Strona główna | Mapa serwisu | English version

    Do serca

       przytul psa...





23.03.2008
CEZAR > tymczasowy dom > 23.03.2008
 
 
 
Witajcie,

Oto pierwsza porcja zdjęć Cezara po postrzyżynach. Na szczęście dziś już skończyłam i wieczorem będzie kąpany.

Zachowuje się poprawnie. Umiał lub nauczyłam go warować. Czynności pielęgnacyjne znosi lepiej niż mój własny pies. Musiał zostać obcięty ok. 0,5 cm od skóry, gdyż sierść to był jeden wielki filc!!! Karmię go ‘z reki' i bardzo dobrze przyjmuje pokarm, nie jest łapczywy, nie przyszczypuje, nie wyrywa.

Na krótkie dystanse zwłaszcza w pomieszczeniach zamkniętych przychodzi na zawołanie, na otwartej przestrzeni jest z tym dużo gorzej:( Pies doskonale sprawdza się w roli pilnującego posesji. Od kiedy jest Cezar wiem, że ktoś idzie droga - sygnalizuje kręcenie się obcych szczekaniem. Bardzo dobrze toleruje koty, nie jest specjalnie zainteresowany Mają.

Mimo uciętych małżowin usznych, ma w bardzo dobrym stanie ucho wewnętrzne i środkowe. Pod sfilcowana sierścią nie znalazłam też większych sensacji uczuleniowych - zobaczymy jak to dalej wyjdzie po kąpieli.

Pies nie wykazał żadnych tendencji agresywnych w stosunku do nas jak i 'obcych'. Ma problem z miską, w tym sensie, że jedzenie w niej jest świętością - ale myślę, że to zachowanie jest znane dla wszystkich psów ze schroniska.

Na właśnie słyszę, że szczeka, wiec idę zobaczyć kto przyjechał:)

Nina